post-run: Domowy chleb żytni z pastą z bananowo-płatkową z miętą* i czekoladą, schłodzona zielona herbata z liczi
Poszłam spać po północy, wstałam o 7 i postanowiłam pobiegać. Ranki to jedyna szansa na jakikolwiek ruch, bo potem upał nie daje żyć. I tak po 15 minutach pot się ze mnie lał. Ale teraz nie zrobiłabym nawet kroku. Ja wcale nie narzekam! Kocham lato i upały :) Trzeba się tylko przerzucić na bieganie o świcie, ale ja i tak budzę się często o 6 ;p
Plany na dzisiejszy wieczór się posypały i zostały przełożone na przyszły piątek. Także pozostaje mi kibicowanie naszym siatkarzom. Ale to dobrze, wyśpię się przed jutrzejszą imprezą u Ali ;)
A za chwilę dziewczyny przyjdą do mnie także idę szykować jakieś desery lodowe. Udanego piątku!
Pasta kanapkowa bananowo-płatkowa
duży dojrzały banan
2 łyżki jogurtu naturalnego
15g płatków CornFlakes
15g płatków Lion (lub innych)
szczypta soli, kawy, cynamonu i pieprzu
kilka listków mięty
Wszystkie składniki dokładnie blendujemy i wstawiamy na noc do lodówki.
ej ta pasta brzmi tak:D inaczej!!:D
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba ta pasta! Musi genialnie smakować. :)
OdpowiedzUsuńoh, uwielbiam te Twoje pasy kanapkowe i kanapki z nimi!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie oryginalne przepisy serwujesz! :)
UsuńA idź Ty mi z tym DOMOWYM chlebem ! ;/ Też chcę ! :*
OdpowiedzUsuńA Twoje pasty kanapkowe kocham :D
ej, fajna ta pasta :)
OdpowiedzUsuńudanej imprezy jutro! :)
taką pastę to bym chciała mieć w swojej lodówie xD
OdpowiedzUsuńA co do biegania to na ten czas chyba jedynie w miarę "chłodno" jest przed wschodem słońca;)
Tobie również udanego :)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię biegać z rana, więc chodzę przed 22 :D
Podziwiam, dzisiaj biegać to albo o 5 albo późnym wieczorem. Byłam na zakupach i nawet chodzić się nie da..
OdpowiedzUsuńTa pasta musi być obłędna!
Jak dla mnie to teraz tylko bieganie późnym wieczorem ;) Pasta kanapkowa wygląda super ! :)
OdpowiedzUsuńTa pasta! Do zrobienia :D
OdpowiedzUsuńnajlepsza pasta do kanapek jaką widziałam *-* pycha !!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta pasta!:) A co do ćwiczeń, to ja sama nie wiem czy wolę popołudniami czy rano, ale chyba jednak popołudniu. Spocę się jak mysz, ale prysznic 'smakuje' potem jak Niagara:D
OdpowiedzUsuńMmm podoba mi się ta pasta, bardzo! :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś podać przepis do dziesiejszego śniadania ?:)
OdpowiedzUsuń