Gotowany serniczek kokosowy z bananem podany z płatkami migdałowymi i wiórkami kokosowymi prażonymi w oleju kokosowym
35B/25T/40W
Lanego Poniedziałku nigdy nie lubiłam. Jeszcze pół biedy jakby tą wodą lały się dzieci w swoim własnym gronie. A nie żeby postronne osoby idące sobie spokojnie ulicą dostawały nagle wiadrem wody na głowę. Zawsze boję się tego dnia wyjść z domu, ale dziś mam ambitny plan pójścia na siłownię (ileż można się nudzić w domu...), słońce pięknie świeci i w sumie nie wiem czy dotrę do niej sucha. Może podjadę autobusem albo pobiegnę :D Przynajmniej podniesie mi sie poziom adrenaliny, huehue.
Udanego dnia!
Muszę sobie kiedyś taki serniczek ugotować :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPo świętach trochę odpuszczam z sernikami. Marzę o owsiance za to :D
OdpowiedzUsuń