964.


Gotowany serniczek czekoladowy z chilli, płatkami ryżowymi, bananem, malinami, migdałami i gorzką czekoladą
 40B/20T/55W


 
Nie mogę się nacieszyć słońcem za oknem. Będę tak o nim gadać i gadać aż w końcu jutro wróci deszcz albo śnieg (po wczorajszym gradzie bym się nie zdziwiła :P ). Do tego mocno czekoladowe śniadanie, dużo wolnego czasu, za chwilę niespieszny trening i nie powinnam narzekać :) A gdzieś z tyłu głowy cichy głosik krzyczy żebym się wzięła za kolejny rozdział licencjatu... Oj tam oj tam :D

Komentarze

  1. Mnie dzisiaj obudziła śnieżyca za oknem, więc cóż :P

    OdpowiedzUsuń
  2. spożywasz bardzo dużo białka! twój organizm musi być bardzo przebiałczony i zakwaszony, uważaj lepiej..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, spożywam tyle białka ile potrzebuję więc o mnie się nie martw, a zajmij się sobą ;)

      Usuń
    2. Anonima nie odszukasz :D xD

      Usuń
    3. Anonim prawdę Ci powie hahaha :D

      Usuń
  3. o jak czekoladowo, jak smacznie <3

    i podziel sie sloncem, prooooosze! :) Berlin zachmurzony, cos sie wiosna uparla i nie chce przyjsc tu do mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekolada i chilli, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje miseczki zawsze są takie piękne :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i słonko jest, ale mimo wszystko, wciąż za mało i zbyt chłodno :( A takie świeże malinki to mi się marzą (tak, tak, wiem, Twoje są mrożone!:D)

    OdpowiedzUsuń
  7. Owocowa pychota na śniadanie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)