Cukiniowe brownie z orzechami włoskimi i czekoladą
34B/20T/60W
Poimprezowe. Czekało na mnie w domu, choć przyznam, że w takiej chwili zdecydowanie wolałabym zjeść jakiegoś dobrego burgera :P Dziś ogłaszam dzień lenia. Głowa już nie ta co kiedyś :(
Szczęście to babskie wieczory (noce). Fantastycznie jest się spotkać w gronie przyjaciółek przy dobrym jedzeniu i trunkach i przegadać godziny. W takich chwilach uśmiech mi z twarzy nie schodzi <3 Lata lecą, a my wciąż tak samo zajebiste :D
ja po imprezach mam ochotę tylko na pokarmy płynne i bardzo słodkie :(
OdpowiedzUsuńmmm takie brownie umili każdy poranek, nawet ten z kacem ;)
OdpowiedzUsuńcukiniowe brownie jest przepyszne, a Twoje wyglada cudownie : )
OdpowiedzUsuńhttp://sniadaniowe-wariacje.blogspot.com
Wszystko co z cukinią biorę w ciemno :D
OdpowiedzUsuńSzczęście to jest własnie mieć takie osoby wśród których czujemy się swobodnie i dobrze bawimy :)
Po imprezie zawsze chce się chyba czegoś słonego :D Aczkolwiek ja nigdy bym takim ciastem nie pogardziła :P
OdpowiedzUsuńByłabym częstym gościem u Ciebie na takie łakocie:)) Jak zawsze ślicznie podane:)
OdpowiedzUsuńmmm maliny♥ http://spelniaj-twoje-marzenia.blogspot.com/
Pozdrawiam Serdecznie:))
Wiem o czym mówisz, tak samo uwielbiam babskie wieczory, ha, nawet całe dnie :P Tylko bez trunków, po prostu cola :'D
OdpowiedzUsuńhttp://worshipingmornings.blogspot.com/
Cukiniowe!Mniam!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Nigdy nie widziałam tak genialnego wykorzystania cukinii :)
OdpowiedzUsuń