819.



Pieczona białkowa owsianka z gruszką, słonecznikiem, twarożkiem, malinami i wiórkami kokosowymi
30B/18T/70W



 Wczoraj pierwszy deszcz w Lublinie od ponad miesiąca. Zrobił chyba na mnie takie wrażenie, że w nocy śniło mi się, że Lublin zalała ogromna fala, a ja mało co nie utopiłam się w piwnicy. Ale już się zdążyłam przyzwyczaić to tych dziwacznych snów. Tymczasem celebruję dwa i pół dnia podczas których jestem sama w domu ;) A jednocześnie jest to dla mnie wyzwanie, bo rok temu taki czas miał negatywne skutki, które ciągnęły się i ciągną, może w mniejszym stopniu, za mną do tej pory.



Szczęście daje mi bycie sama ze sobą, raz na jakiś czas. Pewnie dla większości z Was to nic nadzwyczajnego, ale w moim przypadku takie chwile są dość rzadkie, bo rodzice pracowali zawsze tak, że ktoś był zwykle w domu. A ja czasami potrzebuję oddechu od ludzi. Nawet często, ale staram się z tym walczyć. Cóż poradzić, od zawsze byłam zamknięta w sobie, mała dzikuska. Teraz się to trochę zmienia. No i przede wszystkim teraz muszę się nauczyć żeby tego czasu nie marnować na samodestrukcję. To nie jest już to chore pragnienie samotności, spędzone na zadręczaniu się i karaniu samej siebie, na kontroli, na pozwalaniu chorobie hulać. Już nie. Uczę się przebywać ze sobą na nowo, staram się spożytkować ten czas jak najlepiej. Plusem jest też fakt, że szybko taka samotność mi się nudzi i wychodzę do ludzi :)

Komentarze

  1. Ja właśnie mam to szczęście w nieszczęściu, że kiedy wracam do domu, nikogo nie ma. Dlatego chwile z bliskimi w gronie rodziny i przyjaciół wyciągam ponad wszystko. A co do śniadanka, boskie, maliny wyglądają jak na jakimś torcie :3

    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pamiętam kiedy ostatnio piekłam owsiankę! :)
    Tak trzymaj kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli nie tylko ja przeżywałam tak wczorajszy deszcz ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. jak delikatnie wygląda ta owsianka! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, mam pytanie... Od dawna jestem na diecie ale wczoraj mialam napad obzarstwa i zapewne zjadlam blisko 5000kcal? I zupelnie nie wiem co teraz powinnam zrobic - glodowke czy wrocic do diety jak gdyby nigdy nic. To byl pierwszy taki wypadek i normalnie nigdy takie cos mi sie nie zdarza ale teraz boje sie ze przytyje. Moglabys mi cos poradzic?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli faktycznie zdarzyło Ci się to pierwszy raz to nie ma się czym przejmować, na pewno nie utyjesz ;) nie obcinaj kalorii bo tylko będziesz chodzić głodna co może doprowadzić do kolejnego napadu. nie miej wyrzutów sumienia, takie "obżarstwo" od czasu do czasu jest wskazane żeby podkręcić metabolizm ;)

      Usuń
    2. Od dawna jestem na diecie 1400 kcal i teraz cos takiego, no wtopilam heh. Jak sobie to tak przeliczylam to na dobra sprawe przytylabym pol kilo, jestes pewna ze tak nie bedzie ? Glupio by bylo przez taki jeden incydent. I dziekuje Ci bardzo za to, ze zdecydowalas sie poswiecic mi czas, przepraszam jesli Cie mecze. Jestes moja ulubiona blogerka kulinarna i dlatego zdecydowalam sie poprosic o porade akurat Ciebie. :)

      Usuń
    3. oj, bardzo dziękuję za te słowa, niezmiernie mi milo :) wiesz co, kiedyś pewnie też bym pomyślała i się zadręczała, ale dziś Ci mówię, że nie ma się czym przejmować, życie jest jedno i nie polega głównie na liczeniu kalorii i odmawianiu sobie wszystkiego. Codziennie tyle nie jesz, ani co drugi dzień więc na pewno nic się nie stało. Nie myśl o tym, nie mozna się ciągle kontrolować! :) czasami zaszalej, to zdrowe i dla ciała i psychiki.I nie waż się, poczekaj aż wszystko się strawi i woda zejdzie :) a poza tym 1400 kcal to mało :(

      Usuń
  6. Czasami też zachowuję się destrukcyjnie w stosunku do siebie, gdy jestem sama... Ale walcze z tym i Ty też :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki takim samotnym chwilom można porozmawiać z samym sobą i bardziej docenić ludzi wokół :) a co do autodestrukcji - samotność w zbyt dużej ilości pewnie każdemu szkodzi...
    Już druga taka owsianka dzisiaj, chcecie mnie zaczarować!

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepyszne śniadanko :)
    http://nackany-zeszycik.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)