818.



Żytnie gofry białkowe podane z bananem i nektarynką duszoną w cynamonie z wiórkami i płatkami migdałowymi
30B/17T/60W


PRZEPIS /porcja/
40g mąki żytniej
jajko
15g odżywki białkowej (u mnie wanilia)
50ml mleka
szczypta cynamonu i proszku do pieczenia
tłuszcz do gofrownicy
banan
naktarynka
łyżeczka wiórek i płatków migdałowych
Wszystkie składniki wymieszać i piec gofry w natłuszczonej, rozgrzanej gofrownicy. Banana pokroić na kawałki, nektarynkę w talarki, wrzucić na patelnię, podlać wodą i prażyć dodając wiórki, płatki i trochę cynamonu aż do miękkości. Podawać z goframi.
 

Historia lubi się powtarzać i chyba w moim przypadku właśnie zatacza koło. To co się dzieje do złudzenia przypomina mi sytuację sprzed roku. Deja vu. Nawet nie wiecie jak mnie to przeraża. Tak czy siak, muszę pamiętać, że jestem dużo silniejsza niż wtedy i jakby się nie skończyło to dam radę.
 
 
W związku z tym nie mogę nie napisać, że szczęście to doświadczenia zbierane przez całe życie, te dobre i te złe. Najlepiej uczyć się na własnej skórze. Przez wszystkie błędy jakie popełniłam, skutki jakim musiałam stawić czoła i sytuacje z którymi musiałam sobie poradzić, teraz jestem dużo silniejsza i mądrzejsza. Nie znaczy to, że sytuacja się nie powtórzy, ale przynajmniej jestem bardziej świadoma jak sobie radzić. No i najważniejsze, że teraz wiem, że w moim życiu najważniejsza osobą jestem ja sama, nie mogę się karać za całe zło, które mnie spotyka, za każdą porażkę i potknięcie. Jestem tylko człowiekiem. Moim zadaniem jest walczyć o szczęście i zawsze w siebie wierzyć. Żyje się tylko raz.

Przez ostatnie 3 dni mnie tu nie było więc akcję kontynuowałam na Instagramie.
 

Komentarze

  1. musze sobie na pożegnanie wakacji zrobić gofry!

    OdpowiedzUsuń
  2. I znowu umieram z tęsknoty za moją gofrownicą </3

    OdpowiedzUsuń
  3. Doświadczenia czasami mimo, że złe, zawsze nasz czegoś uczą, nigdy nie wychodzimy na minusie, mimo, że można wiele stracić, to zyskujemy nowe spojrzenie, uczymy się na własnych błędach, bo to chyba tak jest, nie ważne, że ktoś nas poucza, ostrzega, my musimy doświadczyć tego na własnej skórze, by zapamiętać tą lekcję. Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czas wyciągnąć zakurzoną gofrownicę, o tak <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, doświadczenia, nauka życiowa, to też elementy mojego szczęścia :)

    Tak bardzo zazdroszczę gofrownicy!

    http://worshipingmornings.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem "w trakcie" trudno coś docenić, ale tak naprawdę każda życiowa sytuacja przynosi profity, umacnia nas i pozwala się doskonalić - obyś wyszła z tego z tarczą! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. duszone nektarynki w cynamonie? Do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uczymy się na swoich błędach, prawda? Ja sie cały czas ucze, ale nauka popłaca :)
    Czemu ja nie mam gofrownicy? :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Gofry wyglądają genialnie. I myślę, że masz rację, czasem trzeba przedkładać dobro innych przed własne, ale czasem trzeba się skupić na samej sobie! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezusienku, ale mam nieziemską ochotę na te gofry!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)