Kasza bulgur z bananem, nugatową odżywką białkową, truskawkami, ricottą, prażonym sezamem i wiórkami kokosowymi i babką płesznik, czereśnie
Pierwsze w tym roku czereśnie. Na zdjęciu tylko symbolicznie, bo wchłonęłam chyba z pół kilo. Nie potrafię przejść obok tych owoców, zwłaszcza jeśli są zerwane z naszej starej czereśni w ogródku :) Przy okazji przypomniałam sobie o zapasach tej pysznej kaszy.
Sesja w tym semestrze wyjątkowo się przedłuża, ostatni egzamin będę miała 22, w dodatku nie mam w sumie żadnych notatek, a w internecie nic nie znajdę z tego tematu po polsku. No trudno, ważne żeby było 3, bo i tak ten rok zawaliłam. Jutro ustny egzamin, ale kto by się przejmował? :D Zaraz idę na siłownię robić nogi, a po południu pewnie na rower. Wolę się oddać robieniu tego co lubię ;)
jak się świecą pięknie te czereśnie, aż chcę się je zjeść od razu! a bulgur muszę znowu zdobyć, już wieki go nie jadłami! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje podejście do tych egzaminów... Tez bym tak chciała ;)
OdpowiedzUsuńjedno wielki wow *.*
OdpowiedzUsuńi dobrze robisz, rób to co sprawia Ci przyjemność :)
Kocham czereśnie! Chciałabym mieć własne drzewko ;(
OdpowiedzUsuńDziś tez nogi. Coś czuję, że je skatujemy ! :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie i nie znam umiaru jeśli o nie chodzi ;P
Całe szczęście, że mam swoje czereśnie :D
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
ale ślicznie to podałaś! A czereśnie- muszę znów za nie się zabrać :D
OdpowiedzUsuńhaha nie myśl, że zawaliłaś rok bo na pewno tak nie jest :)
OdpowiedzUsuńSmacznie ;-)
OdpowiedzUsuńoj jak dawno nie jadłam bulguru na słodko, pora nadrobić zaległości, bo te Twoje smakołyki kuszą! :)
OdpowiedzUsuńTa kasza to spełnienie moich snów ♥ Niestety u mnie czereśnia została ścięta 2 lata temu :c
OdpowiedzUsuńA roku na pewno nie zawaliłaś, nie ma się co martwić!
http://poranny-talerz.blogspot.com
Mój ostatni egzamin 1 lipca więc i tak masz luz. Ostatnio mam zajawkę na sezam, z chęcią bym podjadła Ci trochę tej kaszy!
OdpowiedzUsuńTwoje miseczki są absolutnie najlepsze. ;)
OdpowiedzUsuń