734.


Pieczona owsianka z jabłkiem, pekanami i nugatową odżywką białkową nadziana twarożkiem i kremem czekoladowym


Ostatni raz na 7:30 we wtorek! Szkoda tylko, że kolos na zakończenie :v Ale może szczęście mi dopisze i postrzelam choć w połowie dobrze. Owsianka do torby, ale chyba i tak zrobię sobie częściowe wagary- taka pogoda aż się prosi >.< 

Komentarze

  1. U mnie dzisiaj zapowiadają deszcz, ale mam nadzieję, że też będę mogła jeszcze skorzystać z tego ciepełka na zewnątrz :)
    Taką owsiankę do torby poproszę !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie, ja wczoraj walczyłam z kolosem, trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. omatuchno, oddaj mi taką owsiankę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziś pogoda się prosi o wagary? Mówisz o tym, że leje i lepiej zostać w domu? Czy gdzieś tam słońce jednak jest i rozkładasz koc na trawie i zajadasz tą pysznie wyglądającą owsiankę?: )

    OdpowiedzUsuń
  5. a u mnie leje cały dzień :<
    pieczona i jeszze jabłkowa?! no zlituj się :< :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, wygląda genialnie, jak ciasto!

    OdpowiedzUsuń
  7. NAjpiękniesza zapieczona owsianka na świecie! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. O jeju *.* Tak nadzianą porywam całą ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a byłam przekonana, że to muffin!

    OdpowiedzUsuń
  10. I jak kolos? :) A owsianka pieczona super, dawno nie zapiekałam owsu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że nie poszło tak źle ;) A owsianki pieczone to Tobie wychodzą najładniejsze ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)