Sernikowe muffiny
Sernikowe muffiny /porcja/
40g mąki orkiszowej
20g odżywki białkowej (u mnie nugatowa)
2 białka jaj
5g oleju kokosowego
1/3 szklanki mleka
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli i wanilii
Wszystkie składniki mieszamy i po równo nakładamy do silikonowych foremek (albo jednej dużej).
100g twarożku grani
żółtko
słodzik
szczypta cynamonu
Twarożek mieszamy z żółtkiem, cynamonem i słodzikiem. Wykładamy na wierzch każdej muffinki. Pieczemy w 180 stopniach aż się zrumienią.
Dziś pobudka znów na 7:30, ratuuunku. Przeżyję wykład tylko dzięki myśli, że zjem po nim te muffiny, haha :D do 16 na uczelni, a potem siłownia. Jeszcze TYLKO 3 dni!
Wyglądają przepysznie :) Mnie też dziś czeka ciężki dzień na uczelni :(
OdpowiedzUsuń3 dni szybko zlecą :D
OdpowiedzUsuńOj, zjadłabym sobie teraz takich muffinek ^^
świetny pomysł:)
OdpowiedzUsuńDasz radę! Zanim się obejrzysz 3 dni miną :D
OdpowiedzUsuńPycha! :D
nie skupiłabym się na wykładzie wiedząc że te muffiny na mnie już czekają, serio! :D
OdpowiedzUsuńDasz radę! Po takim śniadanku dzień staje się lepszy :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńZnam ten ból z tak wczesnymi zajęciami. Miałam kiedyś siłownie na ta sama godzinę. O zgrozo, wstawanie o tej porze w zimie było katorga :p
OdpowiedzUsuńświetne te muffiny. :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Dawno nic nie piekłam :)
OdpowiedzUsuń