Przejdź do głównej zawartości
Pieczona owsianka bananowa z wiórkami kokosowymi i białkową odżywką nugatową z nadzieniem bananowo-waniliowym posypana płatkami migdałowymi
Śniadanie w pudełko i lecę na uczelnię. Bardzo się nie chce, ale trzeba. W dodatku wczoraj się dowiedziałam, że angielski mamy teraz na 7:30 i w dodatku z inną kobietą- zmienili na ostatnie półtora miesiąca mojej anglistycznej kariery. Cudownie. Te studia mnie bawią coraz bardziej.
Uwielbiam pieczoną owsiankę! :) 1,5 miesiąca do końca i zmiana.. no cienko.
OdpowiedzUsuńWidzę decyzja już podjęta - pewnie Ci ulżyło :) jaki kierunek teraz podejmiesz?
OdpowiedzUsuńPiona za owsiankę!
niee, chodziło mi że w tym semestrze kończę angielski ;) studiów jeszcze nie odważyłam się rzucić
UsuńAngielski tak wcześnie :O współczuję
OdpowiedzUsuńI kolejna pieczona owsianka! Chyba też muszę obudzić mój piekarnik ;)
OdpowiedzUsuńpieczona owsianka idealna! uwielbiam takie poranki, choć... do szkoły nigdy jej ze sobą nie zabierałam :D
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńJeju, gdyby mi ktoś mógł robić takie śniadania na wynos... <3
OdpowiedzUsuńznam ból wczesnego wstawania >.< ale trzymam kciuki :D
OdpowiedzUsuńOwsianka pyszna, pieczona szczególnie :D
Uczelnia nie straszna gdy jest się wyposażonym w takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam piekarnika... Coś trzeba go odkurzyć bo Twoja owsianka kusi :D
OdpowiedzUsuńhttp://grapefruitjuicesour.blogspot.com
O rany, wygląda super :)
OdpowiedzUsuńPieczoną owsiankę uwielbiam, ale jakoś nigdy nie robiłam na wynos. ;)
OdpowiedzUsuńMmm, jakie pyszności! :)
OdpowiedzUsuń