728. znów to samo





To samo co wczoraj, ale druga porcja musiała zostać zjedzona ;) Po wczorajszych fasolowych truflach i brownie trzeci posiłek z tych samych składników, mimo że dobry, może nie był najlepszym pomysłem.

Stresuje i dobija mnie powrót na uczelnię. Przez trzy tygodnie zdążyłam się odzwyczaić. Jedyną recepta jest nie myślenie i wyczekiwanie na czwartkowe popołudnie :)

Komentarze

  1. Ja ostatnio, coby nie przedobrzyć z posiłkami "na słodko", stosuję kurację ze śniadaniami na wytrawnie ;) organizm wbrew pozorom bardzo tego potrzebuje, coraz częściej wybiera takie "tradycyjne" smaki - spróbuj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uczelnia- będzie dobrze ! :*
    Co za dużo to nie zdrowo. Nawet jak takie pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak takie pyszności to można jeść codziennie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Znów to samo i znów bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niemożliwe, żeby takie cudeńka się przejadły! :P

    OdpowiedzUsuń
  6. skoro znowu je serwujesz to znaczy, ze muszą być naprawdę genialne - trzeba zrobić! koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie też przeraża powrót. Tym bardziej, że próby nauki poszły na łeb na szyję. Pycha trufle!

    OdpowiedzUsuń
  8. Było mówić, że masz w zanadrzu drugą porcję - pomogłabym! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. czuję, że nie mogłabym się oderwać od tych kuleczek :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czwartek nadejdzie szybciej, niż myślisz ;)
    Porywam jednego trufelka♥

    OdpowiedzUsuń
  11. Druga porcja mogła być dla mnie! :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)