713.



Kasza pęczak z jabłkiem, waniliową odżywką białkową, kefirem, prażonymi wiórkami kokosowymi, orzeszkami ziemnymi, serkiem biała czekolada, ostropestem i babką płesznik


40 g kaszy pęczak
jabłko
10g orzeszków ziemnych
15 g odżywki białkowej
200g kefiru naturalnego
łyżka wiórek kokosowych
łyżka serka biała czekolada
szczypta soli, cynamonu i ostropestu
Wieczorem kaszę gotujemy w posolonej wodzie aż będzie miękka. Dodajemy pokrojone w kostkę jabłko i przyprawy, gotujemy do miękkości jabłka (polecam też dodać ubite białko jaja). Studzimy, wkładamy do lodówki. Rano dodajemy kefir, odżywkę, orzeszki, serek i uprażone wiórki.


Przed nami najpiękniejsze miesiące. Kwiecień, maj, czerwiec... Przyroda budzi się do życia, wszystko będzie się zielenić, słońce zacznie rano zaglądać nam przez okna nie dając spać i (mam nadzieję) temperatura na zewnątrz będzie coraz wyższa. To chyba mój najlepszy okres w ciągu roku. Mimo tego, że jest jak jest, sama czuję, że jestem bardziej pozytywna. Przede mną ostatni dzień spędzony w większości na uczelni przed przerwą świąteczną, wieczorne plany w postaci katowania rąk i taśm trx i czekania na piątek kiedy to znowu zawitam na PKP. Wiosno trwaj!

Komentarze

  1. Wiosno trwaj, zdecydowanie! :)) niech ta dobra moc Cię nie opuszcza ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiosna całkiem zmienia podejście do życia :) od razu lepiej sie funkcjonuje. Ja też widze wielką poprawę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyprzedziłaś mnię z tą kaszą pęczak! Uwielbiam twoje zestawienia smakowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale delikatnie wygląda to śniadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miseczka spełniania marzeń ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też już wiosna szczególnie dzisiaj zawitała w pełni <3 od razu człowiekowi weselej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziś zauważyłem jak trawa się pięknie już zielenić zaczyna - humor lepszy od razu ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Już nie mogę doczekać się tych pięknych miesięcy, już nie długo :3 Śniadanko wygląda bardzo apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. też to dla mnie chyba najleoszyt okres w ciągu rok, uwielabiam ten stan rzeczy :)
    pysznie podałaś ten pęczak, chetnie bym podkradła i sprobowała w końcu go :)

    OdpowiedzUsuń
  10. taaa.. Maj będzie piękny, szczególnie ten okres maturalny.. jak będziesz się wygrzewać na słonku to proszę trzymaj za mnie kciuki w tym czasie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Prosto i pysznie *.*
    Aż się zastanawiam dlaczego jeszcze nie jadłam pęczaku na śniadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Są u Ciebie jeszcze te serki? Kurczę, ale zazdroszczę! U mnie nie ma od bardzo dawna :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Coś ostatnio za mną chodzą orzeszki ziemne i kefir (nie to połączenie, że razem, ale wiesz.. ) :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę wreszcie wziąć się za pęczak na słodko!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)