682. maślane oczka



Owsianka z karmelową odżywką białkową, bananem, kiwi, prażonym słonecznikiem w soli, kremem czekoladowym i babką płesznik, herbata Pu-Erh Slim
 


Po wczorajszej zmianie mam jeszcze większe obrzydzenie do Walentynek niż wczoraj rano. Naprawdę, nie wiem, jak to "święto" mogło aż tak wejść w naszą tradycję. Komercja, fałsz i robienie na pokaz. Powiedzcie mi dlaczego te wszystkie pary, nie mogą wyjść na kawę, randkę, do kina, pochodzić za rączkę na co dzień? Dobrze że wczoraj ja się zajmowałam przygotowywaniem zamówień, a nie roznoszeniem ich po lokalu, bo mój chory żołądek by nie wytrzymał... Maślane oczka, trzymanie za ręce i szeptanie sobie do ucha, tak żeby wszyscy widzieli- no koszmar. Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby, które wczoraj przyszły i zachowywały się normalnie, ba, przychodzą do kawiarni nie tylko w to WIELKIE ŚWIĘTO. Ok, możecie mówić, że narzekanie na Walentynki jest już nudne, ale i tak nie przestanę. Druga rzecz która mnie boli to fakt, że teraz to jest drugi Dzień Kobiet. Bo to w końcu kobieta dostaje róże, to chłopak zaprasza na randkę, a ona musi tylko ładnie (powiedzmy) wyglądać. No straszneee. Dlatego ja praktykuję tradycję wymazywanie tego dnia z mojego kalendarza. A do kina czy na kawę z drugą osobą wolę pójść bez okazji w środku tygodnia. A niespodziewane kwiaty w poniedziałek o poranku poprawiłyby mi nastrój o wiele bardziej niż maślane oczka w Walentynki. 

Komentarze

  1. ale super owsianka, zupełnie nietypowa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. " A niespodziewane kwiaty w poniedziałek o poranku poprawiłyby mi nastrój o wiele bardziej niż maślane oczka w Walentynki."
    masz mistrza za te słowa i podpisuje się pod nimi w 100% !

    OdpowiedzUsuń
  3. No bo świat graaa, pozuje, bo się utarły jakieś dziwne zwyczaje i "tradycje"...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przybijam ci piątkę po drugiej stronie komputera :) nie dość, że Walentynki to ogólnie komercja, to jeszcze ludzie robią komercję z siebie. To smutne w sumie.

    OdpowiedzUsuń
  5. zgadzam się z Tobą, niestety komercja i to udawanie robi swoje i niszczy cały nastrój tego dnia :) chcemy okazywać miłość? róbmy to codziennie, a nie tylko "od święta"! :)
    takie owsianki jak Twoja mogłabym jeść i jeść, i jeść... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jak ostatnio pisałaś, wszystko jest na pokaz. Tak jak z tym internetem: ludzie lubią się pochwalić. Obojętne czym, ale żeby się pokazać innym...

    OdpowiedzUsuń
  7. ..tak jakby miłosc istniała tylko 14 lutego, inne 364 dni w roku to nie święto, więc po co się kochać? Dobrze napisałas:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dlatego cieszę się, że walentynki wypadły w sobotę, bo nie widziałam tych wszystkich pokazowych par w szkole...
    A maślane oczka robię do twojego śniadanka ♥

    poranny-talerz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Karmel i banan - niemal idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A myślisz, że żadna z tych wczorajszych randkowych par nie praktykuje tego w inne dni? Głupia gadanina singielki. Dnia kobiet też mamy nie obchodzić, skoro w każdy inny dzień też możemy otrzymać kwiaty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh. nie, nie myślę, że nie praktykują tego w inne dni, ale na pewno nie wszystkie, bo chyba widzę jak jest na co dzień, nikt się nie obnosi z wielką namiętną miłością. to po pierwsze. po drugie miałam na myśli całą tą komercję i to, co robimy z tym dniem, to że miłość wyrażamy czerwonymi serduszkami, że data w kalendarzu każe nam pójść do kawiarni, która specjalnie na ten dzień zawyża ceny w menu lub wprowadza chwytliwe dania żeby tylko zarobić. po trzecie Dzień Kobiet to nasze święto, a z Walentynek zrobiła się tego kopia. po kolejne- nie jestem singielką i nie widzę związku. a poza tym mogłabyś się podpisać :)

      Usuń
  11. Po części się z Tobą zgadzam :)
    Twoja miseczka jest wprost stworzona dla mnie! Uwielbiam połączenie banana ze słonecznikiem ;)
    Obserwuję i byłoby mi bardzo miło gdybyś wpadła kiedyś i do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. POPIERAM. Może dlatego, że jestem sama... NIE, to nie to. Widzę jaka to komercja, idealny dzień dla kwiaciarni, kawiarni, dla zarobku. Masz rację, jak teraz sobie przeanalizowałam, to ze wszystkich par, które znam mężczyźni opłacają atrakcje tego dnia - choree.

    OdpowiedzUsuń
  13. "A niespodziewane kwiaty w poniedziałek o poranku poprawiłyby mi nastrój o wiele bardziej niż maślane oczka w Walentynki." - Zdanie mistrzowskie i mega prawdziwe. Mam dokładnie tak samo. Więcej przyjemności daje mi wspólnie zjedzone śniadanie przygotowane przez nas samych, niespodzianka taka jak przygotowane II śniadanie na uczelnie - nawet chociaż byłaby to zwykła kanapka z serem. A kwiaty w zwykły dzień to dopiero mega szczęście. Kochać i znajdować dla siebie czas trzeba codziennie.:) Zapraszam do mnie - metabolizm pod lupą. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mogę się napatrzeć na tę miseczkę *.*

    OdpowiedzUsuń
  15. masz rację, sama nie potrafię tego zrozumieć.
    a owsianka no przepięknie się prezentuje *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. przeżyłam dokładnie to samo w pracy... i niestety nie miałam takiego szczęścia jak Ty, bo to ja zajmowałam się roznoszeniem wszystkich zamówień, a co za tym idzie musiałam obserwować te wszystkie pary i ich cudowną miłość. mam takie samo zdanie jak Ty na ten temat, więc nie przejmuj się narzekaniem ;p

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)