665.


Płatki gryczane z bananem, ricottą, truskawkami, surowymi pistacjami, babką płesznik, solą i cynamonem, herbata Pu-Erh Fitness



W końcu sięgnęłam po te płatki i, oczywiście, nie wierzę, że tyle z tym zwlekałam. Bardzo mi posmakowały i jestem pewna, że to samo pomyślą wszyscy miłośnicy kaszy gryczanej. Poza smakiem, warto zwrócić uwagę na fakt, że są bardzo sycące i po ugotowaniu mają świetną, kremową konsystencję. Co tu dużo mówić- polecam serdecznie!

Dziś kolejny maraton udawania, że się uczę. Nie no, idzie mi cudownie. Wczoraj 3 godziny kręciłam się po kuchni wyjadając co popadnie, założyłam Ask'a (w końcu NIBY studiuję social media, muszę mieć konto wszędzie :D ) i  2 godziny spędziłam na siłowni. To co przyswajałam przez resztę czasu gdzieś uleciało. Wspaniale.

Komentarze

  1. Nigdy nie mogę oderwać oczu od koloru surowych pistacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbować tych płatków :)
    Twoje śniadania zawsze wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Te truskawki na wierzchu wyglądają przepysznie!
    Nie jadłam jeszcze płatków gryczanych, ale konsystencja rzeczywiście świetna-muszę je kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi nauka najlepiej wchodzi właśnie na siłowni, polecam podczas bieżni, schodków, czy jazdy na orbitreku! ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. też u mnie ostatnio jakoś strasznie cięzko przyłożyć się do nauki, wszystko robię byle by tylko się nie uczyć :D
    zachwycasz śniadaniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pragnę tych pistacji i truskawek <3 teraz! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jak tylko zobaczyłam zdjęcie to od razu pomyślałam, jakie to musiało być dobre!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze ich nie jadłam, więc chyba pora na nie zapolować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)