643.


Owsianka z bananem, mrożonymi truskawkami, jogurtem naturalnym, sezamowymi krakersami, solą i ostropestem, zielona herbata wiśniowa


Trwam w postanowieniu nie tykania słodyczy, idzie mi raz lepiej raz gorzej, ale to od słonych przekąsek jestem uzależniona. Te krakersy mogę jeść kilogramami. Dziś, zamiast między posiłkami, lądują w śniadaniu. I było pysznie!

Święta, święta wszędzie. Jak co roku. Od puszczanych dosłownie w każdym miejscu publicznym kolęd, wszędobylskich świecidełek i tłumów ludzi w sklepach robi mi się niedobrze. Nie działa to na mnie. U mnie w głośnikach rock, brak prezentowej gonitwy, brak wyczekiwania. Może kiedyś święta znów mnie oczarują. Nie swoją komercją i kiczem, ale prawdziwą magią.

Komentarze

  1. krakersy w owsiance to dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też uwielbiam te krakersy!
    ale nigdy bym nie pomyśła by dodać do śniadania :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też teraz się zachciało tych krakersów! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam krakersy i zwykle zjadam ich zdecydowanie za dużo :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Krakersy do owsianki, świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mnie święta mają to magię, ale to też dzięki Mamie :) czuję w wtedy prawdziwy świąteczny klimat :)
    ja za takimi przekąskami nie przepadam, a tym bardziej za słodyczami, poza gorzką - która dla niektórych nawet słodyczą nie jest :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z krakersami w owsiane nigdy się nie spotkałam. Według mnie musiało smakować cudownie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, tej magii właśnie brakuje najbardziej...
    a tymi krakersami mnie zaskoczyłaś... pozytywnie!

    OdpowiedzUsuń
  9. co ja widzę, truskawki! chyba też niedługo rozmrożę swoje, bo się za nimi stęskniłam ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham słodko-słone połączenia! :D Wię kupuję pomysł na krakersy

    OdpowiedzUsuń
  11. na pewno lepsze takie uzaleznienie ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)