636. grudnia 10, 2014 Pobierz link Facebook Twitter Pinterest E-mail Inne aplikacje Zapiekany ryż z jogurtem naturalnym, jabłkiem prażonym w cynamonie, wanilią i rodzynkami, kawa miętowa Słońce próbuje nas przekonać, że zima nie jest taka straszna, ale ja mu nie wierzę. Moje lodowate serce znosi tylko ciepłe pory roku. Komentarze Unknown10 grudnia 2014 11:31Oj, ja dokładnie tak samo. Może i zima zachwyca świętami, ale to nie zmienia faktu, że przez nią wiecznie się trzęsę.Jedyny ratunek widze właśnie w takich wypiekach i gorących miseczkach!OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzAnonimowy10 grudnia 2014 11:51ładnie wyglądaOdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzHania10 grudnia 2014 12:20Zapiekanego jeszcze nie robiłam, muszę to zmienić :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzKinga 10 grudnia 2014 14:38Apetycznie wygląda :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzPaulina10 grudnia 2014 15:10Zapiekany ryż - świetna sprawa, koniecznie do wypróbowania :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzKarolina10 grudnia 2014 16:37wieki go nie jadłam! ale mi smaka narobiłaś :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzFoodmania10 grudnia 2014 17:10taki mój przysmak z dzieciństwa lekko zmodyfikowany i podany w ciekawej formie :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzteenager ;)10 grudnia 2014 17:19a u mnie dziś pierwszy raz śnieg prószył, jednak nie tak obficie jakbym chciała by było to na Święta :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzUnknown10 grudnia 2014 17:30Ja też nigdy nie zpiekałam ryżu, pora się za to zabrać!:)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzMartyna10 grudnia 2014 17:49Ale za to od razu ładniej ta zima wygląda! :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzUnknown10 grudnia 2014 21:13każda pora roku ma swój urok ;) podziwiam, że ten ryż się tak ładnie trzyma, mi się zawsze wszystko rozlatuje :DOdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzMadzialenq12 grudnia 2014 23:33Mnie też zawsze przeraża widok śniegu za oknem, brrr. Jabłka w Twoim śniadaniu wyglądają obłędnie :)OdpowiedzUsuńOdpowiedziOdpowiedzDodaj komentarzWczytaj więcej... Prześlij komentarz Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)
Oj, ja dokładnie tak samo. Może i zima zachwyca świętami, ale to nie zmienia faktu, że przez nią wiecznie się trzęsę.
OdpowiedzUsuńJedyny ratunek widze właśnie w takich wypiekach i gorących miseczkach!
ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńZapiekanego jeszcze nie robiłam, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńZapiekany ryż - świetna sprawa, koniecznie do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńwieki go nie jadłam! ale mi smaka narobiłaś :)
OdpowiedzUsuńtaki mój przysmak z dzieciństwa lekko zmodyfikowany i podany w ciekawej formie :)
OdpowiedzUsuńa u mnie dziś pierwszy raz śnieg prószył, jednak nie tak obficie jakbym chciała by było to na Święta :)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie zpiekałam ryżu, pora się za to zabrać!:)
OdpowiedzUsuńAle za to od razu ładniej ta zima wygląda! :)
OdpowiedzUsuńkażda pora roku ma swój urok ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam, że ten ryż się tak ładnie trzyma, mi się zawsze wszystko rozlatuje :D
Mnie też zawsze przeraża widok śniegu za oknem, brrr. Jabłka w Twoim śniadaniu wyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuń