623.


Kasza kukurydziana z pomarańczą, serkiem waniliowym, orzechami włoskimi, powidłami z mirabelek, cynamonem, goździkami i pieprzem, kawa miętowa



Już się denerwuję, za miesiąc święta.

- Czego w swoim życiu nienawidzisz najbardziej?
- Dwóch słów: 
 „kiedyś”,
 bo to potwierdzenie, 
że nie umiesz czegoś umiejscowić w czasie, 
czyli zmyślasz 
i „na pewno”, 
bo na tym świecie nic nie jest pewne

Komentarze

  1. zaskoczyłaś mnie dodatkiem pieprzu, ale pewnie znakomicie podbił smak kaszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. po kolorze w życiu bym nie powiedziała, że to kukurydziana kaszka :) musiała nieźle rozgrzać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przypomniałaś mi o kukurydziance, w Twoim wykonaniu jest cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. i jak, pogryzłaś kogoś w kawiarni? ;p ja wczoraj poszłam do pracy wyspana, więc żadnej szkody klientom nie uczyniłam ;d za to dzisiaj umieram ze zmęczenia i niewyspania...

    OdpowiedzUsuń
  5. :8 ale czemu się denerwujesz?
    Głowa do góry Rude!:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty to porafisz zaskakiwać człowieka, ciekawa jestem tego pieprzu w kaszce :>

    OdpowiedzUsuń
  7. kaszę kukurydzianą zawsze biorę w ciemno!

    OdpowiedzUsuń
  8. To tylko święta, spokojnie! :) Dasz radę... :)
    Gdyby nie podpis to nie pomyślałabym że to kukurydziana, serio :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten czerwony kleks skojarzył mi się z koncentratem pomidorowym. Ale oryginalna wersja zdecydowanie bardziej do mnie przemawia ;D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)