Dzień dobry, jestem z powrotem. Czekały na mnie przejrzałe banany w lodówce, zawsze coś.
W nastroju była zawsze szampańskim albo podłym.
Same skrajności, nic pośredniego.
Niektórzy mówili, że jest stuknięta
Charles Bukowski, "Najpiękniejsza dziewczyna w mieście"
Same skrajności, nic pośredniego.
Niektórzy mówili, że jest stuknięta
Charles Bukowski, "Najpiękniejsza dziewczyna w mieście"
Fajnie, że już jesteś ;)
OdpowiedzUsuńdojrzałe banany najlepsze! :)
takie rzeczy najlepsze na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńta konsystencja niczym budyniowa :)
OdpowiedzUsuńSerki kawowe(jogurty?) zawsze kojarzą mi się tymi z Lidla, nie jadłam, ale pewnie fajnie komponuje się taki jogurt w śniadaniowej miseczce :)
OdpowiedzUsuńJakie gęste ♥
OdpowiedzUsuńa ja myślę, że nie tylko banany na Ciebie czekały ;) bo na pewno my tutaj czekaliśmy na kolejne śniadanie i jestem pewna, że Twoja rodzina też ucieszyła się z powrotu ;)
OdpowiedzUsuńPychotka :)
OdpowiedzUsuń