Domowy chleb żytni z pastą z makreli, ogórkiem/ pomidorem, herbata Mona Lisa
W zasadzie już nie wiem, co mam powiedzieć. Przecieram oczy i patrzę, jak zaskakujące może być życie. Nadchodzi listopad, a ja odczuwam deja vu. Tylko ja jakaś inna, niepewna. Może po prostu się boję.
Trzeba wszystko uporządkować.
Musisz się zdecydować, czego chcesz się
trzymać.
Musisz wiedzieć, co trwa, a co przeminęło.
I czasami ustalić,
czego nigdy nie było.
I musisz sobie pewne rzeczy odpuścić.
Lois Lowry "Egzamin dojrzałości"
takie proste kanapki, a tak dawno przeze mnie nie jedzone ;) już mam pomysł na dzisiejszą kolację, bo patrząc na te zdjęcia zatęskniłam za tymi prostymi smakami ;)
OdpowiedzUsuńpasta z makreli to jedna z moich ulubionych past kanapkowych, zaraz po jajecznej :)
OdpowiedzUsuńAle zmiana - kanapki i do tego na wytrawnie :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że narobiłaś mi wielkiej ochoty na takie klasyczne kanapki? :)
OdpowiedzUsuńPraca bardzo ambitnie-inwentaryzacja w h&m haha
Strach jest rzeczą ludzką. wszyscy mamy lęki, ale najważniejsze to iśc dzielnie na przód! :)
OdpowiedzUsuńniby takie proste kanapki, a Twoje zawsze są takie niezwykłe *.*
OdpowiedzUsuństrach to rzecz ludzka :) mimo wszystko trzeba stawiać czoła przeciwnością i mam nadzieję, że z czasem Ci się to uda.
OdpowiedzUsuńNie bojaj! :*
OdpowiedzUsuń