551.



Serek kokosowy z babką płesznik, jabłkiem, śliwkami i nektarynką duszonymi w cynamonie i wanilii, musli Mixit i kremem czekoladowym, kawa adwokat



A 31 sierpnia, kilkanaście lat wstecz, stał się mały cud. Przyszły na świat trzy osoby, które dziś, między innymi, na zawsze zagrzały sobie miejsce w moim sercu. Czy można nie świętować takiego dnia? Nie, nie wyobrażam sobie. Dlatego dziś i jutro porzucamy wszelkie smutki i troski i dziękujemy, że los pozwolił nam się poznać. Doceniajmy ludzi wokół siebie. Cieszmy się z małych cudów.

Komentarze

  1. Mniam! Jestem już po śniadaniu ale głodnieję od razu kiedy tu wchodzę…

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się to :) Nie ma co się dłużej smucić :)
    Śniadanie jak zwykle wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Śniadanie godne mistrza! *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma miejsca na smutek! ma być pozytywnie :) podobają mi się twoje ostatnie słowa!
    w twojej miseczce jak zawsze pełnia smaków!

    OdpowiedzUsuń
  5. świat właśnie z takich małych (wielkich!) cudów się składa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. serek kokosowy ? mniamm! a śliwki ostatnio to kocham :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna pozytywna notka! ;)
    Dodałabyś przepis, bo wygląda na obłędnie kremowy, a takie najbardziej lubię! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. W takim razie wszystkiego dobrego dla trzech cudownych osób! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ to smakowicie wygląda! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)