Pudding* z kaszy kukurydzianej z bananem, porzeczkami, serkiem wiejskim, orzeszkami ziemnymi, solą, cynamonem i świeżą miętą, kawa adwokat
*kasza ugotowana wczoraj, rano wymieszana z serkiem
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że chyba mówię jakimś innym językiem. No bo jakim cudem wszystkie moje intencje, jakiekolwiek by nie były, zawsze są odczytywane na opak? Zawsze coś wychodzi nie tak.I zastanawia mnie tylko skąd wszyscy ludzie wiedzą o mnie więcej niż ja sama. Co myślę, chcę, co jest dla mnie lepsze. Hej! Może wskażecie mi to źródło wiedzy?
takie śniadania upalne poranki to ja rozumiem! te kolory i smaki zachwycają, zawsze! :)
OdpowiedzUsuńCzerwone śniadania to jedne z najlepszych :)
OdpowiedzUsuńostatnie zdjęcie boskie! :D
OdpowiedzUsuńTe kolory <3!
OdpowiedzUsuńJak różowo :)
OdpowiedzUsuńA intencje na opak ? Normalne :) Świat już tak wygląda i nie ma co się tym przejmować
Mam to samo, zwłaszcza ostatnio i zwłaszcza jeśli chodzi o rodziców, którzy wyśmiewają mnie kiedy mówię, że wyprowadzę się, gdy pójdę na studia...
OdpowiedzUsuńAle bym sobie zjada taką kaszę kukurydzianą! A nie dopisałam jej znowu do listy zakupowej :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nutkaciszy.blogspot.com
truskawkowa-fiesta.blogspot.com
Yyy no ja wskazuje cytaty i,szeroko pojętą literaturę. Pokaz mi co czytasz a powiem Ci kim jesteś
OdpowiedzUsuń