Nocna waniliowa kasza jęczmienna z malinami, rodzynkami, ricottą, ubitym białkiem, gorzką czekoladą i kardamonem, kawa adwokat
Wyszła trochę podobnie do popularnego na blogach ptasiego mleczka, z tym, że bez żelatyny i ta wersja mi posmakowała.
Kasza jęczmienna a'la ptasie mleczko /porcja/
50g kaszy jęczmiennej
pół opakowania ricotty
białko jaja
miseczka malin (ok 200g)
garść rodzynek
gorzka czekolada
szczypta soli
cynamon, kardamon, wanilia
Kaszę gotujemy (możemy użyć reszty z obiadu). Gdy będzie gotowa dodajemy do niej ubite białko, przyprawy, trochę malin i gotujemy aż powstanie gęsty mus. Pod koniec dodajemy rodzynki. Ricottę mieszamy z cynamonem. Gorącą kaszę przekładamy porcjami do słoika: najpierw trochę kaszy, potem ricotta i maliny, i tak aż do wyczerpania składników. Na koniec posypujemy czekoladą. Ostudzony słoik wstawiamy na noc do lodówki.
Kasza jęczmienna a'la ptasie mleczko /porcja/
50g kaszy jęczmiennej
pół opakowania ricotty
białko jaja
miseczka malin (ok 200g)
garść rodzynek
gorzka czekolada
szczypta soli
cynamon, kardamon, wanilia
Kaszę gotujemy (możemy użyć reszty z obiadu). Gdy będzie gotowa dodajemy do niej ubite białko, przyprawy, trochę malin i gotujemy aż powstanie gęsty mus. Pod koniec dodajemy rodzynki. Ricottę mieszamy z cynamonem. Gorącą kaszę przekładamy porcjami do słoika: najpierw trochę kaszy, potem ricotta i maliny, i tak aż do wyczerpania składników. Na koniec posypujemy czekoladą. Ostudzony słoik wstawiamy na noc do lodówki.
Wczoraj praca do 3 nad ranem, dziś dzień regeneracji. Wieczorem szykuje się babski wieczór przy filmach i piwie razem z Alą i Martyną. Pierwszy w te wakacje, ale w końcu skończyły sesję i mogą się lenić, tak jak ja ;) A gdzieś po drodze intensywne przygotowywania do wyjazdu, który JUŻ za 12 dni. Ale ten czas leci! Chciałabym zrobić tyle rzeczy, a kompletnie brak mi chwili. Doba jest zdecydowanie za krótka!
Wygląda pięknie, dawno jęczmiennej nie jadłam, i znowu malin mi się chce.
OdpowiedzUsuńA babskie wieczory to coś, co przekładam nad wszystkie huczne imprezy.
uwielbiam Twoje śniadania :)
OdpowiedzUsuńTaką jeczmienną to bym zjadła! I bardzo podoba mi sie, ze Twoje wyjazdy sprawiają Ci chyba wielka radość, co? :)
OdpowiedzUsuńoj tak, tak :)
Usuńzgadzam się powinnam być co najmniej 12 godzin dłuższa hehe :)
OdpowiedzUsuńpiszę się na takie pyszne ptasie mleczko! :)
uwielbiam Cię za wersję tego porannego ptasiego mleczka bez żelatyny! :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki babski wieczór :) Zapraszam już kogo się da, ale wszyscy gdzieś są w rozjazdach.
OdpowiedzUsuńŚwietna kasza! Muszę taką sobie przygotować któregoś dnia :)
jadłam kiedyś tą kaszę właśnie w wersji, a'la ptasie mleczko i bardzo mi smakowała :D Twoja wersja również mi się podoba (;
OdpowiedzUsuńzdecydowanie taka jest w moim guscie uwielbiam i te kasze i sniadanie ze sloiczka :)
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie:)
OdpowiedzUsuńDni są zbyt krótkie, zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńGratuluję pracy i cieszę się, że jednak wciskasz w te 24 godziny i pracę i przyjemności. Przyjaciele to skarb!
Takie śniadanie też :3