507.



Migdałowa kasza manna z jabłkiem, truskawkami, ubitym białkiem, ricottą, cynamonem, odrobiną kawy i pekanami, zielona herbata z mango




Byłaby dużo lepsza i aromatyczna gdyby przestała noc w lodówce, i następnym razem tak zrobię, ale wczoraj nie miałam czasu na przygotowywanie. Rano rowerami nad zalew (pozostała mi pamiątka w postaci bordowych rąk, nóg i pleców. A przecież nie było słońca...), a od 17 do 2 w nocy miałam swój pierwszy pełnowymiarowy dzień pracy. Było całkiem okej, ale wracałam już ledwo ruszając nogami. Zjadłam kawał ciasta, poszłam spać i obudziłam się przed 7... No tak. Ja nie umiem spać :p

Komentarze

  1. jeny to z tej pysznej kaszy da się zrobić jeszcze lepszą !? wygląda świetnie, tak puszyście :>
    p.s. też ostatnio zapomniałam się śpi, nie jesteś sama! :P

    OdpowiedzUsuń
  2. też tak mam, nie ważne czy pójdę spać wcześnie czy późno i tak szybko wstanę :)
    migdałowa na pewno smakowała świetnie! pięknie podana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tak samo mam z spaniem... kiepsko mi to wychodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe wieki manny nie jadlam! Ale mi teraz ochotę zrobiłas ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne zestawienie oczywiście i ładnie wygląda : ) Ubitego białka dodawałam na razie tylko do owsianki i to dość dawno, muszę sobie tą 'piankowość' przypomnieć!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ pyszność zaserwowałaś,mniam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)