486.



Chleb żytni z pastą twarogową kawowo- kakaową z wiśniami i daktylami, smoothie banan- truskawki- szpinak



Smoothie ląduje w torbie, ja kończę kanapki i lecę (płynę) na autobus. Boję się dzisiejszego dnia, bardzo. Wczoraj pierwsze dwa wpisy do indeksu, zawsze to trochę do przodu.
Brak czasu na cokolwiek, dni wypełnione po brzegi. Nie ma czasu na wymyślne jedzenie, więc teraz będę stawiała na prostotę, nie miejcie mi tego za złe.
Trzymajcie za mnie kciuki. Bo wczoraj zamiast się uczyć słuchała deszczu.

Komentarze

  1. Taka prostota nie jest zła. Intryguje mnie ten twaróg :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisałam to już miliony razy, ale... uwielbiam te Twoje pasty kanapkowe. Co jedna to apetyczniejsza. Smoothie też niczego sobie. :)
    Kiedy się trzeba uczyć deszczowe melodie wyjątkowo wpadają w ucho.

    OdpowiedzUsuń
  3. taaaak, dzisiaj wszystko i wszyscy pływają ... nie podoba mi się to!
    za to podobają mi się kanapki Twoje, smoothie też! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Czekowiśnie" uwielbiam! :) A widzę, że w smoothie jest dla mnie druga słomka! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pasty więcej niż chleba, zielone smoothie no elegancko

    OdpowiedzUsuń
  6. jest i twoja pyszna pasta na kanapkach :D zawsze Cię z nią kojarzę jakoś, genialne robisz! :)
    trzymam kciuki od zawsze :*

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki fajny zielony potwór :D i jego brązowy kompan też fajny :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)