Nocna owsianka z jabłkiem, musem rabarbarowym*, truskawkami, serkiem waniliowym, czekoladą z chilli i kardamonem, zielona herbata z granatem
* rabarbar, woda, sok z cytryny, cukier trzcinowy
Jak dobrze, że śniadanie czekało prawie gotowe w lodówce. Zimne, orzeźwiające i pyszne. I słodkie, przede wszystkim słodkie, bo do tego smaku ciągnie mnie ostatnio bardzo.
Wykonkludowałam, że chyba rzeczywiście normalna nie jestem. Podziwiam ludzi, którzy wytrzymali ze mną tyle czasu, bo ja bym nie podołała. I nie przesadzam. Dziś pokutuję w towarzystwie wstydu i ukąszeń komarów. Przynajmniej Roguca widziałam, słuchałam. I dostałam darmowe paluszki.
wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńwygląd smacznie:)
OdpowiedzUsuńmój ostatni tydzień był pod znakiem ,,więcej cukru", teraz nawet na słodkie truskawki nie bardzo mam ochotę
OdpowiedzUsuńdarmowe paluszki warte każdego stopnia pokąsania!
truskawki, rabarbar - kwintesencja sezonu :) nic więcej rano nie potrzeba do szczęścia!
OdpowiedzUsuńIdealne śniadanie na taką pogodę :)
OdpowiedzUsuńTeraz już chyba rzadko będą owsianki gotowane :)
OdpowiedzUsuńpieknie wyglada to sniadanko z tymi truskawkami :)
OdpowiedzUsuńW taką pogodę lodówkowe śniadania się najlepsze :)
OdpowiedzUsuńNocna to fajne zaoszczedzenie czasu rano ;)
OdpowiedzUsuńja chyba już zaprzyjaźniłam się ze śniadaniami z lodówki, bo każde moje takie jest ;) ja też podziwiam ludzi i dziwię się im jak oni ze mną wytrzymują, bo ja z kimś takim ja ja chyba bym nie dała rady ;p
OdpowiedzUsuńfajny sposob na mus, musze wyprobowac bo latwe, a zapewne cudo ;)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i muszę przyznać, że jest naprawdę inspirujący. Dzięki niemu w końcu nie wybiegam z domu na głodniaka :D Dziękuję i pozdrawiam! A.
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję! jest mi niezmiernie miło, dla takich komentarzy warto prowadzić bloga :)
UsuńNocna jest swietna <3
OdpowiedzUsuń