Fasolka szparagowa z masłem i bułką tartą, grzanki z chleba tostowego z serkiem naturalnym i pomidorem/ gruszką w occie, zielona herbata ananasowa
Takie mnie dziwne zachcianki nachodzą po imprezach (;
Dawno nie jadłam i muszę przyznać, że było pyszne.
Ciężki weekend przede mną, mnóstwo do zrobienia. A nie wiem czy warto, bo już przywykłam do myśli, że tego semestru pewnie nie zaliczę...
Uwielbiam wiosnę i początek sezonu na fasolkę :)
OdpowiedzUsuńTakie śniadania lubie! <3 Takie zachciankoqe,niewymuszone i wytrawne!:) takie pokazujące,ze na śniadanie to w sumie wszystko można zjesc i byc zadowolonym:)
OdpowiedzUsuńPhii ale panikara z Ciebie. Ja tam idę przez studia ostatnimi czasy z nastawieniem:no ja nie zaliczę?! Moze inni nie,ja tak. I kropka ;) zresztą jeżeli masz czas narzekac i na imprzy to i na naukę go masz!:) owocnego weekendu!
Fasolka z masłem i bułką, aaaaa! Uwielbiam tak bardzo! Wiosna na talerzu! :-)
OdpowiedzUsuńsama dawno tak nie jadłam! a stęskniłam się już za smakiem tak prostej lecz pysznej fasolki :)
OdpowiedzUsuńto bułka? myślałam, że to taki ogrom przypraw albo otręby z przyprawami ;) u mnie fasolkę mama robiła zawsze z masłem i czosnkiem, taka cudowna jest
OdpowiedzUsuńTwoimi zdjęciami będę się zawsze zachwycać, bo nawet taką prostotę umiesz dobrze uchwycić! :)
OdpowiedzUsuńO, fajny obiad. A serio: młodziutka fasolka szparagowa ze smażoną bułką tartą to coś, za co mogłabym polubić wiosnę. zawsze się ta u nas jadło, uwielbiam.
OdpowiedzUsuńte kolory w tym śniadaniu to mega , zdjęcia jak zawsze powalają <3
OdpowiedzUsuńPo co takie dołowanie się z góry? No po co? Nie każę Ci być optymistą, bo takie uśmiechanie się non stop naturalne nie jest, ale podejście do życia na zasadzie zadaniowej ma wiele plusów. Zadanie na teraz, dla Ciebie? Zaliczyć semestr, robić swoje, nie przejmować się byle czym i skupić na rzeczach ważnych:)
OdpowiedzUsuńŚniadanie w cudownych kolorach!
ta fasolka! to jest mój smak dzieciństwa, uwielbiam. będzie do kolacji dziś. :)
OdpowiedzUsuńfasolka :D odkąd poznałam jej smak stała się moja nowa miłością ;p w ogóle jakie kolorowe, wiosenne śniadanko miałaś ;]
OdpowiedzUsuńmaaamo ileż ja potrafiłam tej fasolki zjeść (w sumie nie wiem czy bardziej fasolki z bułką czy bułki z fasolką)!
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam fasolki! Takie sniadnia na wytrawnie lubię tak jak te na słodko ;)
OdpowiedzUsuńWierzę,że jednak uda Ci się pozaliczć ;)