Trzymajcie kciuki, bo ciężki dzień przede mną.
Pasta kokosowo- porzeczkowa /porcja/
pół kostki twarogu
dwie garście porzeczek
dwie łyżki prażonych wiórek
biała czekolada
łyżka amaretto
mięta, szczypta cynamonu i gałki muszkatołowej
szczypta soli i pieprzu
Twaróg rozgniatamy widelcem, dodajemy wszystkie dodatki, wstawiamy na noc do lodówki.
Niesamowite połączenie smaków! Nawet mi do głowy nie przyszło. W dodatku śniadanie idealnie pasuje do kwiatków- śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjęcie jest genialne, napatrzeć się nie mogę :o
OdpowiedzUsuńA kciuki oczywiście, że trzymam!
:) jaki piękny bukiecik!
OdpowiedzUsuńkokos + porzeczka = świetne połączenie smakowe!
OdpowiedzUsuńBoskie kwiaty i ta pasta kapakowa mniam *.* W takim razie trzyam kciuki <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!! :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen twaróg wygląda nieziemsko! Zainspirowałaś mnie do zrobienie podobnego ;)
OdpowiedzUsuńKolor tej pasty mnie kupił! :)
OdpowiedzUsuńkciuki zaciśnięte, jak zwykle ;)
OdpowiedzUsuńpodeślij mi trochę porzeczek proszę :) albo już lepiej cały słoiczek tej pasty! :D
porzeczków mi brak! tych z krzaka prosto
OdpowiedzUsuńnie wiem czy nie za późno, ale trzymam ;)
CUDOWNE ZDJECIA! zakochałam sie :(
OdpowiedzUsuńZdjęcia standardowo- obłęd!
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj też był ciężki dzień...
OdpowiedzUsuńkolory Twoich past mnie dalej zachwycają <3
piękne zdjęcia, piękne kwiaty! :)
OdpowiedzUsuńZachwycam się, po prostu.
OdpowiedzUsuń