Bezglutenowy chlebek bananowy z orzechami brazylijskimi i czekoladą, zielona herbata jaśminowa
Nie wiem czy powinien wyrosnąć bardziej, czy nie- przesiedział ponad dobę w lodówce, więc to jest może przyczyna. Ale w smaku mnie nie zawiódł- dawno nie jadłam chlebka bananowego i dziś moja potrzeba została w pełni zaspokojona.
Jak minęły Wam święta? Ja muszę przyznać, że jestem trochę zaskoczona, bo niedziela była nawet bardzo przyjemna. Udało nam się spędzić razem cały dzień i nikt nawet nie podniósł głosu. Za to nawet wspólne śmiechy się pojawiły. Wczoraj, dla równowagi nie było już tak sielankowo, co za dużo to niezdrowo, i w sumie cieszę się, że już po świętach. Z pozytywnych rzeczy, to jeszcze udowodniłam sobie, że potrafię przeżyć bez siedzenia przed laptopem i w zasadzie wcale mi tego nie brakuje. Fajnie było odciąć się na te trzy dni od całego wirtualnego świata. Poza tym pojadłam sobie dobrych rzeczy, i tych wytrawnych i tych słodkich, popiłam nalewek i ajerkoniaku, ale ja jestem z tych osób, które nie mają dna, więc żadne przejedzenie mnie nie męczyło, a wręcz mogłam dokładać sobie ciągle :))
Zasiedziałam się tylko okropnie więc dziś, korzystając z pogody postaram ruszyć się na jakieś bieganko.
Bezglutenowy chlebek bananowy z orzechami i czekoladą /porcja/
inspiracja
35 g mąki ryżowej
20 g mąki kukurydzianej
duży banan
mleko (do uzyskania gęstej, lepiącej konsystencji )
szczypta proszku do pieczenia
łyżka kakao orzechy brazylijskie
czekolada
sól, gałka muszkatołowa i szczypta cynamonu
Banan rozgniatamy. Wsypujemy do niego mąkę, proszek, kakao, sól i przyprawy i dobrze mieszamy. Dolewamy mleka do uzyskania gęstej, mokrej i lepkiej konsystencji. Dodajemy pokrojone orzechy i czekoladę. Przekładamy do kokilki i pieczemy 35 minut w 180 st.
O cieszę się, że smakował! :) Wiesz co, on chyba nie wyrasta zbyt dużo, bo mój też taki był, ale dla mnie to był plus, bo miał fajną konsystencję w środku :) Chyba upiekę go na dniach, bo uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTeż odcięłam się od świata wirtualnego i lepiej mi z tym, co za dużo to nie zdrowo :D
bo tak naprawdę wirtualny świat nie jest nam tak bardzo potrzebny kiedy czas spędzić możemy przyjemnie z rodziną, bliskimi czy znajomymi :) cieszę się, że u Ciebie święta minęły równie dobrze co u mnie!
OdpowiedzUsuńa chlebek do zrobienia, bo w domu spora ilość bananów już dojrzewa - w święta musiały ustąpić miejsce innym smakołykom :D
Muszę w końcu taki chlebek zrobić, bardzo smakowicie wygląda.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałaś udane Święta. :D
Cudowny ten chlebek : ) Jak ja dawno nic nie piekłam na śniadanie!
OdpowiedzUsuńJa zauważyłam, że mi takie jednoporcjowe wypieki też słabo rosną, gdy dodaję tylko proszek do pieczenia. Więc sypię proszek do pieczenia i sodę w proporcji 1:1 i jest ok ;)
OdpowiedzUsuńMocno kakaowy kolor. Aż ślinka cieknie. :)
OdpowiedzUsuńi tak wygląda świetnie, nabrałam ochoty na chlebek bananowy teraz! :)
OdpowiedzUsuńBo święta od tego właśnie są! To są dwa-trzy dni INNE niż wszystkie, przynajmniej ja to tak rozumiem...
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego tygodnia poświątecznego, oby wspomnienie przyjemności ze świąt pozostało na dłużej:)
Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tymi świętami. Pierwszy raz chyba mi trochę przykro że trwały zbyt krótko.
OdpowiedzUsuńMoje święta w tym roku wypadły zdecydowanie lepiej niz się tego po nich spodziewałam :) Pierwszy raz w życiu trochę mi smutno, ze juz minęły.
OdpowiedzUsuńna zdjęciu z góry i tak wygląda na dobrze wyrośniętego chlebaja! :) a i tak liczy sięę tylko i wyłącznie smak!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny intensywny kolor , chlebek bananowy uwielbiam w kazdej wersji :) !
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak się cieszę. z roku na rok coraz lepiej będzie :)
OdpowiedzUsuń