Domowy chleb żytni z pastą twarogowo- kakaową z malinami, wiórkami kokosowymi, miodem i miętą, zielona herbata żurawinowa
Zrobiliście już zeszłotygodniową pastę? No to proponuję Wam kolejną. Nie będę już mówiła, jak mi smakowała, bo to chyba jasne. Polecam! Warto było wykorzystać ostatnie letnie maliny.
Dziś pierwsze wpisy w indeks, pierwsze powody do dumy (; Mam nadzieję zaliczyć wszystko w pierwszym terminie i chociaż tym nie zaprzątać sobie głowy. Chociaż po wczoraj mam już wątpliwości czy ten plan się powiedzie.
pół kostki twarogu
100g malin
łyżka kakao
łyżeczka miodu
łyżka podprażonych wiórków kokosowych
szczypta soli, pieprzu, cynamonu
Wszystko rozgniatamy w miseczce, wkładamy na noc do lodówki. Rano jemy z chlebem lub innymi dodatkami.
My chcemy być nieudaczni
My chcemy być niepoprawni
My chcemy być nieudaczni
My chcemy być
My chcemy być nieudaczni
My chcemy być niepoprawni
My chcemy być nieudaczni
My chcemy być
jest wtorek, są pyszne kanapki! :-)
OdpowiedzUsuńmoże nie będę robić, a zaraz się u Ciebie zjawię? :D uwielbiam twoje pasty <3
OdpowiedzUsuńpowiedzie się, tylko musisz być dobrych myśli :*
jestem zdecydowanie na tak w kwestii pasty, byleby tylko bez kakao, bo jego w połączeniu z twarogiem/jogurtem nie jestem w stanie zcierpieć (inaczej sprawa ma się z czekoladą ;). też sobie chyba takie smarowidła będę szykować, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńa ja wierzę, że wszystko się uda. trzeba tylko mocno chcieć no, i trochę pracy włożyć :)
Uda Ci się zaliczyć zobaczysz - trzymam kciuki ! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje pasty - masz genialne pomysły :)
łyżeczka miodu na taki słoiczek to zdecydowanie za mało! muszę w końcu wypróbować którąś z tych past, koniecznie :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zdecydowanie wystarczająco, bo i tak była bardzo słodka ;)
Usuńa przepraszam, od czego? od malin? LOL
Usuńhmmm, od soli i pieprzu ((:
UsuńLubię Twoje kanapki, fajnie je fotografujesz i fajne robisz te swoje pasty... :)
OdpowiedzUsuńTe składniki, poezja! :)
OdpowiedzUsuńRóżowo! Cudowna pasta, wykorzystam pomysł, jak usmażę naleśniki. :)
OdpowiedzUsuńwciąż intryguje mnie ten dodatek pieprzu u Ciebie. za malinami tęsknię, a z miodem i miętą cała pasta musiała smakować obłędnie :) no i ten kolor!
OdpowiedzUsuńcudne są te Twoje pasty kanapkowe, a ta ma jeszcze taki kolor słodki.. :)
OdpowiedzUsuńale słodko wyglądająca pasta ;) hehe
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pasty! :D Muszę zrobić jakąś, bo ostatnio mam dwie/ trzy ulubione postacie kanapek, a chcę powiększyć tą listę :)
OdpowiedzUsuńkolor mnie absolutnie zauroczył c: a wyobrażam sobie jak smakowało *.*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby plan zaliczeniowy się powiódł :)
OdpowiedzUsuńA pasta ma idealny kolor, świetnie by się nadawała do naleśników *.*
Jakie różowe śniadanie i tyle w nim pyszności
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić wszystkie twoje pasty, bardzo mnie kuszą *_*