374.



Domowy chleb żytni z pastą twarogowo- kakaową z malinami, wiórkami kokosowymi, miodem i miętą, zielona herbata żurawinowa



Zrobiliście już zeszłotygodniową pastę? No to proponuję Wam kolejną. Nie będę już mówiła, jak mi smakowała, bo to chyba jasne. Polecam! Warto było wykorzystać ostatnie letnie maliny.

Dziś pierwsze wpisy w indeks, pierwsze powody do dumy (; Mam nadzieję zaliczyć wszystko w pierwszym terminie i chociaż tym nie zaprzątać sobie głowy. Chociaż po wczoraj mam już wątpliwości czy ten plan się powiedzie.

Pasta twarogowo- kakaowa z malinami, wiórkami kokosowymi, miodem i miętą /porcja/
pół kostki twarogu
100g malin
łyżka kakao
łyżeczka miodu
łyżka podprażonych wiórków kokosowych
szczypta soli, pieprzu, cynamonu
Wszystko rozgniatamy w miseczce, wkładamy na noc do lodówki. Rano jemy z chlebem lub innymi dodatkami.













 My chcemy być nieudaczni
My chcemy być niepoprawni
My chcemy być nieudaczni
My chcemy być


Komentarze

  1. jest wtorek, są pyszne kanapki! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. może nie będę robić, a zaraz się u Ciebie zjawię? :D uwielbiam twoje pasty <3
    powiedzie się, tylko musisz być dobrych myśli :*

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zdecydowanie na tak w kwestii pasty, byleby tylko bez kakao, bo jego w połączeniu z twarogiem/jogurtem nie jestem w stanie zcierpieć (inaczej sprawa ma się z czekoladą ;). też sobie chyba takie smarowidła będę szykować, fajny pomysł :)
    a ja wierzę, że wszystko się uda. trzeba tylko mocno chcieć no, i trochę pracy włożyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uda Ci się zaliczyć zobaczysz - trzymam kciuki ! ;)
    Uwielbiam te Twoje pasty - masz genialne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  5. łyżeczka miodu na taki słoiczek to zdecydowanie za mało! muszę w końcu wypróbować którąś z tych past, koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dla mnie zdecydowanie wystarczająco, bo i tak była bardzo słodka ;)

      Usuń
    2. a przepraszam, od czego? od malin? LOL

      Usuń
    3. hmmm, od soli i pieprzu ((:

      Usuń
  6. Lubię Twoje kanapki, fajnie je fotografujesz i fajne robisz te swoje pasty... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Różowo! Cudowna pasta, wykorzystam pomysł, jak usmażę naleśniki. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wciąż intryguje mnie ten dodatek pieprzu u Ciebie. za malinami tęsknię, a z miodem i miętą cała pasta musiała smakować obłędnie :) no i ten kolor!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne są te Twoje pasty kanapkowe, a ta ma jeszcze taki kolor słodki.. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale słodko wyglądająca pasta ;) hehe

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Twoje pasty! :D Muszę zrobić jakąś, bo ostatnio mam dwie/ trzy ulubione postacie kanapek, a chcę powiększyć tą listę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kolor mnie absolutnie zauroczył c: a wyobrażam sobie jak smakowało *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymam kciuki, żeby plan zaliczeniowy się powiódł :)
    A pasta ma idealny kolor, świetnie by się nadawała do naleśników *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie różowe śniadanie i tyle w nim pyszności
    Muszę zrobić wszystkie twoje pasty, bardzo mnie kuszą *_*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)