Pieczona bananowa owsianka z migdałami nadziana serkiem waniliowym i czekoladą, parzona kawa z dodatkiem waniliowej
Jem ulubioną wersję pieczonej owsianki- z bananem. Niefotogeniczna, opadnięta, ale pyszna i słodka. Liczę, że to choć trochę napełni mnie optymizmem na ten poniedziałek, bo zapowiada się bardzo męczący. Jeśli jeszcze Wam się nie znudziło, to możecie zacisnąć kciuki około 14:30, będzie mi raźniej.
Za pół godziny, wsiadając do niespotykanie pustego autobusu, poczuję się studentką- ferie rozpoczęte. A ja odliczam dni do 4 lutego!
50g płatków owsianych
duży banan
białko
łyżka jogurtu naturalnego
1/2 szklanki mleka/ wody
łyżka serka waniliowego (u mnie z Lidla)
garść migdałów
kostka czekolady
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i sody
cynamon, kawa waniliowa
sól
Płatki zalewamy mlekiem lub wodą wieczorem. Rano dodajemy rozgniecionego banana, białko, jogurt, proszek, sodę, przyprawy i część posiekanych migdałów. Przelewamy połowę masy do kokilki. Przekładamy serkiem waniliowym i posiekaną czekoladą, dokładamy resztę owsianki. Posypujemy migdałami i pieczemy 40 min w 200 st. Swoją owsiankę wstawiłam na noc do lodówki.
ja też dziś postawiłam na pieczoną owsiankę! nie ma to jak dobrze i smacznie zacząć tydzień! twoja wygląda fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki, a jakby inaczej :* powodzenia!
ustawię sobie budzik na 14:30, żeby nie zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńi wcale się nie zgadzam, że jest niefotogeniczna!
jak ciasto wygląda! :D
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko daktyle i byłabym w siódmym niebie :)
OdpowiedzUsuńa ja aż do 12 lutego... ale siłę mam, tak sobie mówię
OdpowiedzUsuńaż się zaśliniłam :)
OdpowiedzUsuńTy wtedy zaczynasz ferie, a ja kończę ♥
OdpowiedzUsuńJakie pyszności <3
Ty wtedy zaczynasz ferie, a ja kończę ♥
OdpowiedzUsuńJakie pyszności <3
Uwielbiam nadziewać różne wypieki ! Bo zawsze czeka na Ciebie taka fajna niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńOwsianka wygląda obłędnie :) Ja się dzisiaj skusiłam na kasze mannę z bananem i czekoladą :)
OdpowiedzUsuńIdealnie, zrobię taką w weekend c: Miłego tygodnia i dziękuję za przepis ;*
OdpowiedzUsuńno i kolejne "do zrobienia", ech... ;D
OdpowiedzUsuńJutro też sobie upiekę śniadanie, nie ma innej opcji! ;)
OdpowiedzUsuńSpóźniłam się na trzymanie kciuków, ale mam nadzieję, że poszło dobrze!
a ja ostatnio polubiłam takie opadnięte wypieki ;p są urocze ;) poza tym to zapadniecie można ewentualnie zakryć czymś pysznym i śniadanie robi się jeszcze smaczniejsze niż jest ;]
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze wyprobowac , bo wygladem kusi smakiem napewno tez <3
OdpowiedzUsuńah, u mnie jeszcze nie ma ferii, chyba mi się trochę pokryją z uczniowskimi, o ile wszystkie egzaminy zdam w pierwszej turze!
OdpowiedzUsuńowsianki chyba to do siebie mają, że opadają, może przez to tak doskonale smakują? (: