356. ostatnie kanapki w tym roku zima



 Domowy chleb żytni z korzenną twarogową pastą marchewkowo- orzechową, parzona kawa z dodatkiem waniliowej




Długo się zbierałam do połączenia marchewki i kanapek. Wiedziałam, że może wyjść z tego coś ciewakego, ale nie mogłam się przekonać. Do dziś.Tak na koniec roku. Wrażenia? Całkiem pozytywne! Niedługo pojawi się pewnie z innymi dodatkami.

Kończę w pośpiechu moje kanapki i lecę z Alą do ciucha. Mam nadzieję, że upolujemy coś ciekawego! A na pożegnanie życzę Wam udanego powitania Nowego Roku. Nieważne gdzie, ważne z kim. Z usmiechem na ustach wejdźmy w ten kolejny, 2014 rok!

Komentarze

  1. u mnie dziś marchewkowo w owsiance, u Ciebie na kanapkach :)
    Szczęśliwego Nowego Roku, więcej radości z życia i uśmiechu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super wyglądają i napewno tak smakowały :) Tobie także szczęsliwego !

    OdpowiedzUsuń
  3. oddam wszystko za kawałek takiego domowego chlebka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze zachwycały mnie Twoje pasty *.*
    Życzę szczęśliwego nowego roku, udanej imprezy sylwestrowej no i dużo uśmiechu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oo, podoba mi się ta pasta. połączenie korzennych smaków, marchewki i orzechów - z tego musiało wyjść coś pysznego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta pasta brzmi pysznie! Najpierw myślałam, że jest dynią :D Ale jednak 'sprawcą' jej koloru jest marchewka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jesteś moją mistrzynią kanapkowo-pastowo-smarowidłową! :D Ale już Ci to wiele razy powtarzałam! Właśnie tak będę wspominać ten rok z Tobą i Twoim blogiem w roli głównej - NAJLEPSZE KANAPKI/TOSTY/GRZANKI EVER <3

    Kochana, szczęśliwego ... ale nie Nowe Roku, a życia, po prostu! :)
    A dzisiaj baw się dobrze! :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to ładne! Chcę taką pastę! :)
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  9. To udanych polowań :D Szczęśliwej ''14'' :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny kolor ma ta pasta. Taki...pozytywny :)
    Podoba mi się takie pozytywne podejście. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja sama spędzę powitanie, no... prawie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)