Budyniowy krem z kaszy jaglanej z bananem, daktylami, truskawkami i prażonym w soli słonecznikiem, zielona herbata jaśminowa
Wykorzystuję zapasy letnich owoców z zamrażalnika próbując dodać trochę kolorów i promieni słonecznych w ponure zimowe poranki. Do ulepkowego kremu dorzucam sól i chilli żeby nie było za słodko. Wszystkie zmysły zostają pobudzone przy takim śniadaniu.
Ostanie zajęcia przed przerwą świąteczną- angielski, na którym będę zaliczać kolosa. Trzymajcie kciuki, bo nie powiem, że czuję się przygotowana. Liczę na to, że zostało mi coś w głowie po intensywnej nauce w liceum.
A wieczorem do Ali na urodziny. Już nie mogę się doczekać. Uwielbiam takie noce z najbliższymi osobami. W nocy najlepiej się rozmawia, najlepiej poznaje druga osobę. Noc jest magiczna.
Jest budyń, nawet w kaszy - jest pysznie :) A jak zwykle wykańczasz apetycznymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńŻałuję, że nie zamroziłam letnich owoców. Twoje truskawki kuszą niesamowicie!
OdpowiedzUsuńPysznie kremowe śniadanie i chrupiący słony słonecznik, to jest TO ! :)
OdpowiedzUsuńI właśnie dlatego jesień i zima są piękniejsza od wiosny, bo są ciemna. A ciemną porą wszystko jest inne:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki aby poszło Ci ja najlepiej !
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy na urodzinach ! ;)
Myślałam, że ten słonecznik obtoczony jest w maku :D Kasza jaglana przemawia do mnie pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńTaki budyniowy krem od rana musiał smakować bajecznie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że angielski poszedł dobrze!
Znowu lekko różowiutkie śniadanko. Fajne połączenie smaków - truskawki i daktyle no i słony słonecznik.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że koło napisane dobrze. :)
takie budyniowe śniadania jak dla mnie są idealne :)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem jak to się stało, ale nigdy nie łączyłam jaglanej z budyniem :D muszę spróbować ;]
OdpowiedzUsuń