Jabłkowy krem z kaszy gryczanej z malinami, jogurtem naturalnym, syropem waniliowym, miętą, pieprzem i czekoladą, kawa waniliowa
Jakie doobre! Takie słodkie, różowe i pyszne. Uwielbiam gryczaną. Definitywnie!
50 g kaszy gryczanej
jabłko
trochę malin
2 łyżki jogurtu naturalnego
łyżka syropu waniliowego
szczypta soli, pieprzu
szczypta mięty i cynamonu
czekolada
Kaszę gotujemy wieczorem, lekko soląc (ok. 10 min). Dodajemy pokrojone jabłko i przyprawy. Gotujemy do miękkości jabłka. Wkładamy do lodówki na noc. Rano przekładamy do blendera, dodajemy maliny, jogurt i syrop. Blendujemy na krem i podajemy z czekoladą.
Ostatnio jestem strasznie nieogarnięta. Dlatego w sumie przyda się kilka dni wolnych żeby doprowadzić siebie i swoje życie do porządku. Chociaż pozornego (;
Jakie optymistycznie różowe śniadanie! :) Zazdroszczę tych malinek!
OdpowiedzUsuńAle różowiutkie! :)
OdpowiedzUsuńpiękne śniadanie! do zakochania się takie
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje barwne śniadania!
OdpowiedzUsuńniezwykłe smaki dziś u Ciebie! ten pieprz po raz kolejny mnie intryguje. zapisuję przepis, jest godny jak najszybszego zrobienia :)
OdpowiedzUsuńto nie może nie być dobre! do tego smaki lata <3 cudnie wygląda!
OdpowiedzUsuńZauroczył mnie kolor tego kremu! Cudowne śniadanie!
OdpowiedzUsuńGryczanej na słodko nie miałam okazji jeszcze kosztować ale Ty tak kusisz ! :))
OdpowiedzUsuńWarto czasem powrócić do smaków lata, maliny to jedne z moich ulubionych owoców :)
OdpowiedzUsuńA ten krem ma tak cudowny kolor!
Uwielbiam Twoje miseczki wypełnione różową zawartością :D Od razu robi się cieplej i wygląda tak przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńróżowy poranek! podoba mi się taka opcja! ;-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor tego kremu! I to, że są w nim malinkii <3
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny intryguje mnie dodatek pieprzu. Jakoś nie mogę się odważyć :)
OdpowiedzUsuńPozornie ogarnięte życie to moja specjalność :)