Bananowo-kawowe gofry podane z resztą banana, malinami, miętą, kolorowym pieprzem i kawą, zielona herbata z granatem
W końcu się zmobilizowałam i zaspokoiłam swoje gofrowe pragnienie. Myślałam nad dodatkami idealnymi i padło na banana. Może nie wychodzą z nim takie chrupkie (bardziej jak placki), ale ta słodycz jest niezastąpiona ;)
40g mąki (u mnie pełnoziarnista i pszenna)
50g mleka
50g jogurtu naturalnego
jajko
łyżeczka kawy
szczypta soli
1/3 dużego banana
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia i sody
tłuszcz do wysmarowania gofrownicy (u mnie masło)
Wszystkie składniki dodać do miski i zmiksować. Odstawić na chwilę. Gofrownicę natłuścić, nagrzać. Piec gofry do zarumienienia. Powinny wyjść dość miękkie. Podawać z dowolnymi dodatkami.
Szykuje się nudna sobota. Pogoda się poprawiła, mam słońce, ale energii życiowej brak. Miałam dziś biegać, ale odpuszczam, zadowolę się końmi. Nie mam werwy ostatnio. Ale od poniedziałku biorę się w garść, wracam do formy i korzystam z ostatniego miesiąca wakacji. Przynajmniej taki mam plan. A teraz idę piec chleb, sprzątać i robić obiad. Great.
Nie no, nie mam pojęcia, co zrobisz jutro, ale dzisiaj zachwycam się połączeniem malin, pieprzu i mięty na Twoich gofrach! :)
OdpowiedzUsuńSwietne gofry! Zapisuje przepis :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nie zaspokoiłam swojego gofrowego pragnienia :(
OdpowiedzUsuńTwoje wyglądają tak apetycznie, że pożeram je wzrokiem :D
Ręce do góry, to napad! Oddawaj malinki! ;D
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o chrupkość, to jestem zdania, że wszystko zależy od natłuszczenia i mocy gofrownicy, ale najważniejsze, że smakowały ^^
boskie są te dodatki, intryguje mnie pieprz :)
OdpowiedzUsuńja się nie domyślam, ale nie umiem się doczekać co wymyślisz ;p
OdpowiedzUsuńgofry są świetne! narobiłaś mi ochoty, szczególnie na ten smak ;D
ciekawe połączenie :D
OdpowiedzUsuńMam jedno pytanko, mogę wbić do Ciebie na takie śniadanie ? :D !
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMusiały być bardzo smaczne :D
Czasami trzeba odpuścić, żeby potem wrócic ze zdwojoną siłą.
OdpowiedzUsuńA na goferki bym wpadła, bo mi w ogóle nie wychodzą...
Już jestem ciekawa co przygotujesz na jutro, bo dzisiejsze śniadanie wygląda cudownie;)
OdpowiedzUsuńStawiam na ricotta hotcakes:D
OdpowiedzUsuńWiesz co, z doświadczenia wiem, że nie ma sensu stawiać sobie sztucznych terminów pt. od poniedziałku zacznę korzystać z życia etc. Po co Ci to? Żyj tak, jak danego dnia Ci się uda. Każdy dzień jest inny, ale każdy równie istotny, bez względu na to, czy to wakacje, czy nie, czy to sobota czy poniedziałek.
OdpowiedzUsuńO tak! Kawowe <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam gofry! A Twoje wyglądają naprawdę smacznie <3
OdpowiedzUsuńNa jutro mam zaplanowane już nalesniki ,ale chętnie bym zjadła i gofry :)
OdpowiedzUsuńjak patrzę na te pyszności to tym bardziej ubolewam nad końcem malinowego sezonu:)
OdpowiedzUsuń