Krem z kaszy kukurydzianej z serkiem wiejskim, gruszką, płatkami kukurydzianymi, cynamonem, ostropestem i słonecznikiem prażonym w soli, kawa orzechowa
Poranek zimny, ciemny i deszczowy. Dobre śniadanie, ciepła kawa, zakwasy w brzuchu. Od ćwiczeń czy zbyt dużej dawki śmiechu? Więcej takich wieczorów jak wczoraj poproszę.
"Oddychaj tlenem, a nie wspomnieniami.
I nie obracaj się. Nie obracaj."
I nie obracaj się. Nie obracaj."
śmiech to zdrowe, brzuch pracuje ;D
OdpowiedzUsuńporanek taki sobie, ale z pysznym śniadaniem i kawą staje się od razu przyjemniejszy... :)
Oj, zdecydowanie zbyt chłodny poranek, a to dopiero początki. Dobrze, że zawsze można się rozgrzać pysznym śniadaniem i kawą! :) Czasami mam wrażenie, że to ratuje mi życie - śniadania i kawa. I dla takich duetów można się jakoś wyczołgać z ciepłego łóżka :)
OdpowiedzUsuńOd śmiechu to brzuch może boleć :D
OdpowiedzUsuńA takiego kremu muszę spróbować, bo jestem ciekawa tego połączenia!
Takie śniadanko przynajmniej trochę ociepla te zimne poranki :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że wieczór był udany :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle pełnia różnorodnych smaków ;)
Jeśli od śmiechu, to więcej takich zakwasów Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńdelikatnie i lekko! :)
OdpowiedzUsuńteż mam zakwasy w brzuchu od śmiechu chybaa :DD
OdpowiedzUsuńale tym kremem to ja jestem zafascynowana *.*
Świetnie wygląda! :)
OdpowiedzUsuń