105.


Owsianka z jabłkiem, serkiem wiejskim, cynamonem, malinami i płatkami kukurydzianymi, zielona herbata truskawkowa


Wczorajsze wykłócanie średnio owocne... Z francuskiego ta kobieta bez serca nie widzi, że ZASŁUGUJĘ na tą 4, bo to ocena za trzy lata, a nie jeden semestr! Wszyscy tak oceniają, a ona jedna nie może. Oj dobra, nie zamierzam teraz poprawiać jakiegoś sprawdzianu z zeszłego semestru więc sobie daruję. Z woku pracę oddałam i liczę na pozytywny wynik. Czekam do czwartku. Poza tym jeszcze muszę powalczyć z polskiego w piątek. I chyba (oby) będzie spokój. Wiem, jestem mało ambitna. Nie chce mi sie walczyć o francuski i nie chciało o matmę. Ale szczerze, kto zwraca uwagę na oceny ze świadectwa maturalnego? Chyba tylko moja mama ;p


Dziś dzień w sumie przyjemny. Nic nie robienie w szkole, a po południu ćwiczenia. Znalazłam ostatnio nowe- TU. Potrzebuję jakiejś odmiany od MelB i Chodakowskiej ;)) Mam plan żeby w czwartek spróbować pobiegać ze 20 min (szybko mi przeszło marzenie o godzinie ;p), ale zobaczymy jak z pogodą. Bądź co bądź, od wczoraj jest cudowna <3

Komentarze

  1. pycha.. ;) dawno nie jadłam kukurydzianych. ; o

    OdpowiedzUsuń
  2. Magia kolorów z Twoich zdjeć zawsze mnie powala :) Mam ochotę na Cornflakes!

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie radosne, kolorowe śniadanko;)

    OdpowiedzUsuń
  4. o jej, pychota :) moje ulubione dodatki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. jak różowo :) ten kolor toleruję jedynie w śniadaniu :) i przypomnialaś mi że wieki nie jadłam płatków kukurydzianych!

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz najbarwniejsze śniadania w blogosferze! Jak wchodzę do Ciebie, to od razu pojawia mi się uśmiech na twarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Malinki <3 Ale pychotka!
    No godzina na początek to wysoki próg i raczej właśnie lepiej zacząć od mniejszych dystansów, żeby się nie zrazić ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Walka o oceny nie świadczy o ambicji, moim zdaniem. Swoje umiesz, warto czasami się postarać, ale żeby poprawiać jakiś sprawdzian sprzed pół roku, tylko po to, żeby na świadectwie maturalnym była jakaś tam ocena? Nie dajmy się zwariować. To świadectwo schowasz głęboko w szafie, kiedyś przypadkiem je znajdziesz i zerkniesz. I tyle. Rząd cyferek, a wiedza jest w głowie! :))

    Płatki kukurydziane! Zapomniane już przeze mnie chyba na amen:(

    OdpowiedzUsuń
  9. ojejkuu, aż chce się patrzeć, tyle tu kolorów !:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie no i jesteś kolejną osobą, która dzisiaj kusi owsianką jabłkową. A do tego cynamon i serek wiejski, też taka chcę... ^_^

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoje śniadania są tak pełne kolorów. aż chce się jeść ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też olałam już oceny, bo nie zamierzam sobie psuć nerwów tylko dlatego, żeby komuś udowadniać, że powinnam mieć taką a nie inną ocenę. Wolę siedzieć w domu i uczyć się do matury- bo na to generalnie będą zwracać uwagę.

    Uwielbiam Twoje wypakowane miseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Próbowałam ćwiczyć z tą panią, ale szybko mi się odwidziało. :)

    Dobre śniadanko ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. intensywnie kolorowo w Twojej miseczce :D

    nie przejmuj się tak tymi ocenami - ja z perspektywy czasu powiem Ci (po 4 latach od matury ;) ), że żałuję tylko jednej - która była dla samej mnie ważna ;) a tak - hulaj dusza :D i tak wszyscy popatrza na wyniki z matury...a to już zupełnie inna historia.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Płatki kukurydziane kojażą mi się z dzieciństwem :) w owsiance musiały smakować pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj tak pogoda idealna :)
    Rewelacyjna zawartość miseczki i te intensywne kolory! Super :)

    OdpowiedzUsuń
  17. owsianka boska !! z malinkami i wiejskim - pycha <3

    OdpowiedzUsuń
  18. owsianki jeszcze z platkami kukurydzianymi nie łączylam, ale intryguje mnie to połączenie :D za 3 lata? Jakas dziwna nauczycielka *.*

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam twoje kolorowe śniadania! poza tym najważniejsze będą wyniki matury, a nie oceny na świadectwie! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie, kolorowo :) Bardzo podobają mi się zdjęcia. Samą owsiankę również bym spałaszowała :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale kolorek i pyszne dodatki :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj tam oceny, ja przestałam się nimi przejmować od pierwszej lekcji w liceum, a potem już z górki ;P Łatwo się przestawić na bardziej olewający tryb i powiem Ci że dobrze to działa, mniej stresu i więcej czasu na inne ciekawsze rzeczy ;)
    Malinkami narobiłaś mi smaka i chętnie wrzuciłabym takie do mojej wieczornej miseczki z musli ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. jak zwykle kolorowo i pozytywnie :) nikt nie zwraca uwagi na oceny ze świadectwa maturalnego i całe szczęście ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. jak płatki to dla mnie tylko z mlekiem ;d

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze, są dla mnie dużą motywacją! :)